POCZTÓWKA z obozu internowania w Szwajcarii. Pocztówka wysłana w sierpniu 1942 r. do internowanego kapitana Andrzeja Potoczka, na str. głównej blankiet Militärpostkarte… ze stemplami: Dyrekcji Poczty Polowej i Wojskowego Obozu Internowanych Granges-près-Sion oraz odręczne dane nadawcy, na verso prośba o wysłanie 30 sztuk orzełków; st. bdb.; wym.: ok. 145x105 mm.
Żołnierze
polscy internowani w Szwajcarii. Po upadku Francji w 1940 r. ok. 13 tys. polskich żołnierzy
przekroczyło granicę Szwajcarii, gdzie zostali internowani. Głównie byli to
żołnierze 2 Dywizji Strzelców Pieszych. Początkowo skupieni w kilku obozach dla
internowanych, zostali rozwiezieni po całej Szwajcarii. Grupy internowanych
polskich żołnierzy potrafiły liczyć nawet po kilkanaście osób. Stan taki był
spowodowany obowiązkiem pracy nałożonym przez Szwajcarów. Najczęściej kierowano
ich do budowania dróg, co było tradycją co najmniej od czasów wojen
napoleońskich, że ujętych do niewoli żołnierzy armii przeciwnika właśnie do
takich robót kierowano. W Szwajcarii potraktowano inaczej tych Polaków, którzy
podjęli studia na tamtejszych uczelniach. Rozproszenie spowodowało potrzebę
wzajemnych kontaktów. Temu służyła korespondencja: specjalne koperty i karty
szwajcarskiej poczty wojskowej. Ostemplowane przez wojskową i cywilną pocztę
dają obraz, jak rozmieszczono Polaków w Szwajcarii. Podobnie jak przekazy
pieniężne. Po nich widać, jak dobrze zorganizowaną grupą byli Polacy. Ich
pobieżna analiza pokazuje, że pieniądze, skromne zresztą, szły na dwa cele:
zakup części polskiego umundurowania: orzełków, guzików itd. oraz na akcję
charytatywną, jaką była pomoc dzieciom w okupowanej Polsce. Koordynatorem
części tych działań był kapitan Andrzej Potoczek, swego rodzaju intendent
internowanych i skarbnik zbiórek charytatywnych.